Finally a weekend has come! : )
With another cup of cappuccino (Acai flavour!) I got a bit of time to continue watching a Korean drama titled "Protect the Boss" (보스를 지켜라). However the vision of upcoming Tuesday exam.. didn't let me to enjoy it long enough hehe.
In previous post I mentioned about 'crowded Seoul'.
Nareszcie weekend! : )
Po powrocie z zajęć znalazłam trochę wolnego czasu na odcinek koreańskiej drama, kubek pysznego cappuccino: ) i nowego posta.
W poprzednim wpisie wspomniałam trochę o tłumach ludzi. W Seulu ogólnie jest znacznie więcej mieszkańców niż w Krakowie.. jak wyczytałam z wikipedii ponad 10 milionów O.O czyli jednym słowem prawie 1/4 mieszkańców.... Polski.
..During the first week we visited a district called Myeongdong (for general information You can see in wikipedia: Myeongdong). I would say it is a place rather for young people and tourists, especially Japanese. There are lots of stores (clothing, accessories, cosmetics), restaurants/cafeterias, a cinema, and even.. a Catholic cathedral (I didn't miss visiting that church, but about it later on).
Myeongdong is very crowded and very loud place. There are few subway exits around, and many streets. I've been there few times. But it is one of the places to easily get lost. I never remembered which street goes where.
By walking around we could hear Korean music, and sometimes there were music or dancing contests - which were pretty fun! Besides that, some stores had in front 'live advertising', very loud too hehe. Few women with microphones and accessories were offering promotions, extra gifts and of course inviting to enter their store. It had it's advantages and disadvantages. If we went there to buy something, then indeed it was easy to find good offers. But going there tired with expectation of relax.. not really hehe. However I would say it is something I myself liked about Seoul. And makes me remember Seoul as a city where You can find a quiet park with outstanding view and as well You can find crowded and loud streets, and for me Seoul was teeming with life whole day.
W stolicy Korei Południowej znajduje się kilka dzielnic (głównie w centrum miasta) gdzie liczba przychodzących tam osób jest wyjątkowo spora. Wystarczy wejść w tłum i czasem trudno się zatrzymać, bo z każdej strony ktoś chce przejść.
Już w pierwszym tygodniu odwiedziliśmy jedną z nich - dzielnicę Myeongdong. Przychodzą tam głównie ludzie młodzi oraz turyści - głównie Japończycy. Znajduje się tam mnóstwo sklepów i sklepików - z ubraniami, kosmetykami, przeróżnymi akcesoriami, a także wiele restauracji, kawiarenek, kino oraz.. katedra. Tak, właśnie tam! Więcej o tajemniczej katedrze napiszę w innym poście: )
Myeongdong jest zatłoczoną i głośną dzielnicą. Na każdej uliczce można było usłyszeć koreańskie piosenki, a czasem organizowane były tam konkursy muzyczne czy taneczne. Dość nietypowy z początku był widok Koreanek stojących przed niektórymi sklepami. Głośno informowały o promocjach oraz zachęcały do zakupów w danym sklepie. Wydawać by się mogło, że takie tłumy ludzi i hałas były dość męczące, i bywały takie momenty. Ale mnie osobiście bardzo podobało się to tętniące życiem przez cały dzień miasto.
In my opinion in Myeongdong there is the best restaurant: ) It is called Myeongdong Gyoza. They have a very short menu hehe, if I remember correctly maybe 4 dishes hehe. But the soup and dumplings were so delicious that You wanted to come back there everyday! And we've been there.. not just once hehe: )
And each time we went there the waiting line was ending by the entrance door!
Wg mnie w Myeongdong znajduje się najlepsza restauracja: ) Nazywa się Myeongdong Gyoza i choć ma bardzo małą ofertę menu - tylko 4 pozycje, to smak potraw jest po prostu nieziemski! Ilekroć się tam wybraliśmy, tak tak, nie tylko jeden raz hehe;) zawsze trzeba było czekać na wolny stolik, a kolejka ciągnęła się aż przed drzwi wejściowe!
No comments:
Post a Comment